Jak fotografować meble i wnętrza?

Jak fotografować meble i wnętrza?

Złotą zasadą fotografii technicznej mebli i wnętrz jest utrzymanie w kadrze prostopadłych względem siebie linii pionowych i poziomych.

Budowanie wizerunku marki, zwłaszcza takiej z branży meblarskiej, powinno być oparte na wysokiej jakości prezentacji wizualnej, bo klient zanim usiądzie na kanapie, musi ją zobaczyć i ocenić. Dopasowanie do gustu, wnętrza, potrzeb odbywa się często w czasie zakupów internetowych, więc doświadczanie pozostałymi zmysłami dzieje się dopiero w domu po zakupie. Warto jest zatem poświęcić chwilę sztuce fotografii i poznać jej podstawowe zasady, które pomogą samodzielnie wykonać sesję lub skutecznie ocenić pracę wynajętego fotografa.

Ogólne zasady fotografowania, czyli ISO, przysłona i czas
Fotografia to z jednej strony sztuka, wrażliwość na kolory i kompozycję kadru, a z drugiej – rzemiosło, jak każde inne. Malarz musi znać techniki malarskie, rzeźbiarz znać się na materiałach, a fotograf wiedzieć, jak wykonać zdjęcie poprawne technicznie. Do tego konieczne jest poznanie podstawowego trybu pracy praktycznie każdego aparatu – legendarnego trybu manualnego „M”. W takim ustawieniu posiada się pełną kontrolę nad urządzeniem i przy odrobinie doświadczenia można śmiało wykonać swoje pierwsze zdjęcia techniczne. Od czego zatem zacząć?
ISO – każdy z nas pamięta filmy do aparatu oznaczane liczbami 100, 200, 400, a jest to nic innego jak czułość. Im większa, tym łatwiej wykonać zdjęcie przy mniejszej ilości światła. Do fotografowania mebli i wnętrz warto przygotować kilka lamp i odsłonić okno, aby maksymalnie oświetlić przestrzeń, jednocześnie starając się, aby ISO nie przekraczało wartości 100. Dzięki temu otrzyma się najładniejsze zdjęcie bez szumów.
Przysłona jest symbolem fotografii. Trzy czwarte fotografów ma ją w swoim logo, nawet James Bond strzelał do widzów, stojąc za przysłoną. Co należy o niej wiedzieć? Że pozwala panować nad głębią ostrości. Jej wartość opisana jest w fotografii ułamkiem – im mniejszy ten ułamek, tym większa jest głębia ostrości. Dla przykładu f/2 pozwala zrobić ostry portret, ale tło będzie totalnie rozmazane, i jest to efekt pożądany w tego rodzaju fotografii. Tymczasem meble i wnętrza należy fotografować z przysłoną o wartościach od f/5.6 do f/9, aby każdy detal fotografowanego obiektu pozostawał ostry i wyraźny.
Czas. Każdy aparat wyposażony jest w światłomierz, dzięki czemu po ustawieniu ISO oraz przysłony, należy zgodnie ze wskazaniem na wyświetlaczu dobrać taki czas naświetlania, aby cokolwiek było na zdjęciu widoczne. Tu zasady są proste – za krótki czas to niedoświetlone, czarne zdjęcie, z kolei za długi – prześwietlone. Czasami warto jest wykonać kilka ujęć próbnych, aby sprawdzić, jakie ustawienie najlepiej sprawdzi się w danych warunkach.

Czym się rządzi fotografowanie wnętrz i mebli?
Jeżeli zdjęcie ma być poprawne technicznie, to powinno być ostre w każdym jego fragmencie. Od tej zasady, jak i od praktycznie każdej innej, są odstępstwa, ale skupmy się tutaj na wiedzy elementarnej, a na eksperymenty pozwólmy sobie, gdy zdobędziemy więcej doświadczenia.
Złotą zasadą fotografii technicznej mebli i wnętrz jest utrzymanie w kadrze prostopadłych względem siebie linii pionowych i poziomych. Proste ściany i proste meble pozwalają na pokazanie w kadrze rzeczywistości wolnej od zniekształceń, dzięki czemu proporcje elementów są identyczne jak w rzeczywistości. Wiele nowych aparatów ma elektroniczną poziomicę, można również dokupić taką tradycyjną, montowaną tam, gdzie jest miejsce dla lampy błyskowej.
Bardzo ważna jest także właściwa wysokość aparatu nad podłogą.
Kilka dni temu w środowisku fotografów zawrzało, gdy jeden z największych polskich producentów drzwi na swoim blogu poradził, aby aparat był blisko podłogi. Niestety, nie jest to prawda, a takie zdjęcia wyglądają co najmniej dziwnie. Prawidłowe położenie aparatu to od 80 do 120 cm nad podłogą. W zależności od sytuacji może to być nieco niżej lub wyżej, ale to już należy ocenić w czasie sesji.

Dobór sprzętu
To, jakim aparatem robi się zdjęcia, jest obojętne. Ważne, żeby miał wymienną optykę i możliwie dużą matrycę, ale i to nie jest kategoryczne. To, na co warto zwrócić uwagę, to ogniskowa obiektywu opisana w milimetrach. Gdy chcemy pokazać całe wnętrze, warto użyć obiektywu szerokokątnego, czyli od 10 mm do około 20 mm, ale nie może to być popularne rybie oko, które niekorzystnie zniekształci całe wnętrze. Kąt widzenia takich obiektywów to od 150 do 170 stopni. Można nim objąć całe pomieszczenie i pokazać, jak będą w nim wyglądać meble. Do zdjęć katalogowych, gdzie chcemy pokazać tylko jeden element wyposażenia, idealne będą obiektywy o ogniskowych od 35 mm do nawet 135 mm, jeżeli chcemy pokazać szczegóły. Dla orientacji kąt widzenia obiektywu 50-mm to ok. 40 stopni.
Poza aparatem i obiektywem warto jest mieć statyw, który, po pierwsze, pozwoli idealnie wypoziomować aparat, a po drugie – ustabilizuje go, gdy czas naświetlania będzie bardzo długi (jeżeli czas jest dłuższy niż 1/20 s, to niemożliwe jest otrzymanie ostrego zdjęcia „z ręki”).
Gdy chcemy jednak skrócić czas naświetlania, warto jest skorzystać z dodatkowych lamp foto, błyskowych lub na światło stałe, ale to już materiał na osobny wpis.

Edycja oraz co to jest HDR?
Zdjęcia w aparacie można zapisać na dwa sposoby, czyli w formacie JPG i RAW.
JPG to pliki wstępnie edytowane i kompresowane przez aparat. Teoretycznie po skopiowaniu ich na komputer są gotowe do pokazania światu, jednak nie jest to tak kolorowe i zawsze warto jest materiał dwa razy sprawdzić, czy wszystko jest dobrze naświetlone. Do edycji plików JPG wystarczy nawet prosty darmowy program, np. Photoscape.
Format RAW to surowy obraz 1:1, zebrany z matrycy aparatu. Zawarte są w nim wszystkie informacje o kolorach, które tylko mógł zebrać aparat. Dlatego RAW daje ogromne możliwości edycyjne i dopiero w takich programach jak Lightroom czy DxO Optics PRO można samodzielnie przygotować pliki JPG, zgodnie z własnymi oczekiwaniami i gustem. Jednym z najlepszych na świecie programów do składania plików w HDR jest polski program SNS HDR. •

~Tekst i fot.: Radek Słowik, fotograf,
właściciel firmy Radek Słowik