Danzer i Paged-Sklejka zamykają swoje fabryki

Danzer i Paged-Sklejka zamykają swoje fabryki

Kończy się dobra koniunktura w branży drzewnej, co potwierdzają decyzje dwóch znaczących, znanych na polskim rynku firm, które zamykają fabryki z powodu spadku popytu na obłogi i sklejki.

Sektor drzewny, po kryzysie z 2009 r. i niestabilnym okresie trwającym przez kolejne trzy lata, od 2013 r. notował stałe wzrosty produkcji i sprzedaży. Przekładało się to na nowe inwestycje, które wpływały na rosnącą sprzedaż maszyn i urządzeń do przerobu i obróbki drewna, sklejek i płyt drewnopochodnych.
Obecne sygnały z rynku maszyn i produktów drzewnych wskazują, że 6-letnia hossa się skończyła i dla branży nadchodzą gorsze czasy. Europejscy producenci maszyn do drewna i produktów drzewnych sygnalizują spadek zamówień ze strony przedsiębiorstw zajmujących się przerobem i obróbką drewna. Wszystko wskazuje na to, że europejska branża drzewna z lekkim opóźnieniem podąża śladem innych gałęzi gospodarki i kończy się dobra koniunktura w branży drzewnej.

Mniejszy popyt na okleiny
Potwierdzają to komunikaty dwóch znaczących, znanych na naszym rynku producentów. Firma Danzer, jeden z głównych globalnych graczy na rynku drewna liściastego, poinformowała, że zamyka zakład produkcyjny we francuskim Souvans, w którym pracuje ok. 80 osób. Decyzja tym bardziej zaskakująca, bo zaledwie 1,5 roku temu firma hucznie świętowała zakończenie w tym zakładzie inwestycji wartej 13 mln euro.
Zakład w Souvans powstał przed ponad 50 laty i specjalizował się w produkcji fornirów, głównie z drewna dębowego, ale również z innych gatunków – jesion, buk, brzoza. W 1997 r. przejęty został przez holding Danzer, który w latach 2016-2017 zrealizował inwestycję mającą na celu rozwinięcie produkcji dębowych lameli. Roczną zdolność produkcyjną zakładu określono na 20 000 m3 lameli.
Jako przyczynę zamknięcia fabryki podano malejący popyt na okleiny z certyfikatem PEFC oraz ograniczoną dostępność surowca dębowego w regionie. Specjaliści wskazują jednak, że jest to także skutek błędnej oceny sytuacji na lokalnym rynku drewna dębowego, albowiem już wtedy, kiedy podejmowano decyzję inwestycyjną, francuscy tartacznicy protestowali na ulicach Paryża, dowodząc, że duży eksport kłód dębowych do Chin, sięgający nawet 30 proc. rocznego pozyskania, grozi perturbacjami w zakresie zaopatrzenia lokalnych odbiorców. Zlekceważono sygnały i jeden z największych na świecie producentów produktów z drewna liściastego musi zamknąć fabrykę z powodu niedostatku oraz wysokich cen zewnętrznego surowca.

W Ełku pożegnanie ze sklejką
Na podobnej ścieżce znalazła się GRUPA PAGED-SKLEJKA, która podjęła w czerwcu decyzję o zamknięciu zakładu produkcji sklejki w Ełku.
Dotychczas firma prowadziła produkcję w czterech zakładach produkcyjnych – Pisz, Morąg, Bartoszyce i Ełk, wytwarzając ok. 250 000 m3 sklejki rocznie. Pod tą marką od ponad siedemdziesięciu lat prowadzona jest produkcja sklejek liściastych i iglastych, plasując się w minionych latach w pierwszej szóstce największych producentów sklejki w Europie.
Likwidowany zakład powstał w 1911 r. Po wojnie było to przedsiębiorstwo państwowe. Grupa Paged-Sklejka przejęła fabrykę w Ełku w 2002 r. Zakład Produkcji Sklejek w Ełku był pierwszym zakładem kupionym przez Paged-Sklejkę, który wcześniej przejął zakład produkcji sklejek w Morągu, a później w Piszu. Wówczas firma mieściła się w centrum Ełku i nie miała perspektyw rozwojowych, choćby ze względu na lokalizację i ochronę środowiska.
Nowy właściciel zdecydował się na wybudowanie w 2012 r. pomieszczeń na obrzeżu miasta, w ełckiej strefie ekonomicznej, i praktycznie cały proces produkcyjny był realizowany w jednej, dużej hali. Poza halą był prowadzony tylko proces obróbki termicznej drewna, polegający na jego uplastycznieniu w komorach parzelnianych.
Po uruchomieniu nowego zakładu w Ełku, produkcja sklejki pod skrzydłami Paged-Sklejki znacząco wzrosła. Możliwości produkcyjne wynosiły 1 800 m3 sklejki na miesiąc. Dumą fabryki była suszarnia z Brazylii, grzana parą technologiczną z własnej kotłowni. Jest to suszarnia czteropiętrowa i na każdym piętrze jednocześnie można było położyć trzy kwadraty łuszczki obok siebie. Ma ona sześć sekcji gorących i jedną sekcję chłodzącą. Załadunek arkuszy łuszczki jest praktycznie całkowicie automatyczny. Zainstalowany wewnątrz wilgotnościomierz amerykańskiej firmy Elliott Bay Industries z Seattle, która zalicza się do światowych liderów automatycznych urządzeń mierzących wilgotność sklejek i oklein w procesie suszenia, to zaawansowane rozwiązanie, praktycznie sterujące pracą suszarni i mające duży wpływ na program optymalizacji procesu suszenia. Pomiar wilgotności dokonywany w czasie rzeczywistym wpływał na wydajność suszenia, co powodowało wzrost produkcji wysuszonej łuszczki o 20 proc. Stwarzało to nadzieję na dalszy wzrost produkcji.
Tymczasem zarząd Pagedu poinformował, że zamknięcie zakładu zostało podyktowane nadpodażą sklejki na rynku oraz koniecznością poprawy efektywności funkcjonowania segmentu produkcji sklejki, działającego w ramach Grupy Paged. W rezultacie wcześniej dwukrotnie wstrzymywano produkcję, a w konsekwencji zdecydowano się na zakończenie produkcji w Ełku. 220 pracownikom przedłożono propozycję zatrudnienia w odległym o ok. 55 km zakładzie produkcji sklejki w Piszu. Zostaną wypłacone także odprawy.

~uf