Zobaczyć przyszłość, czyli prawie wszystko o indeksie PMI

Zobaczyć przyszłość, czyli prawie wszystko o indeksie PMI

Radosław Urys,
ekspert do spraw strategii biznesowych

P-M-I: te trzy litery co jakiś czas pojawiają się w przekazach medialnych dotyczących koniunktury w gospodarce. Wielu spędzają one sen z powiek, wielu je rozumie, ale ignoruje, są i tacy, którzy nie mieli z nimi nigdy do czynienia. Indeks Menadżerów Zakupów (ang. Purchasing Managers Index) to wskaźnik gospodarczy, pod którym kryje się regularnie aktualizowana liczba w zakresie od 0 do 100. Stanowi on swoistą szklaną kulę, w której od czasu do czasu przeglądają się politycy, biznesmeni i managerowie, szukając odpowiedzi na pytanie o najbliższą przyszłość gospodarek, branż, swoich firm. A może podobnie jak szklana kula, PMI jest tylko mitem? Spróbujmy poznać go lepiej i odpowiedzieć na często pojawiające się ostatnio pytanie: czy wierzyć PMI?

‘P’ jak zakupy
Uwalniają endorfiny u robiących je w galeriach handlowych. Niosą spokój i pewność siebie wszędzie tam, gdzie zależy od nich zapewnienie płynności produkcji, jak np. w fabryce mebli. Kupując w sklepach, hurtowniach, na targach, platformach e-commerce, wymieniamy pieniądze na dobra, które mają poprawić jakość życia, zapewnić rozwój albo przetrwanie kolejnego okresu. W firmach nabywa się środki pracy, takie jak materiały biurowe czy narzędzia, oraz środki produkcji, czyli wszystkie składniki niezbędne do wytworzenia produktu – w produkcji mebli są to m.in. okucia, płyty, okleiny. W przypadku każdych zakupów, niezależnie od ich kontekstu, towarzyszą nam takie same emocje i zachowania. Zarówno w przypadku gospodarstwa domowego, jak i firmy, oddziałują na kupującego czynniki, które wpływają na jego procesy decyzyjne, tj. określone nawyki i zachowania zakupowe, aura marki czy osobowość sprzedawcy. Można powiedzieć, że na kupującego osadzonego w danym kontekście oddziałują czynniki społeczne, kulturowe, ekonomiczne, osobiste i psychologiczne.
Zanim jednak Fenicjanie wynaleźli środki płatnicze, a ich następcy zaczęli zakładać firmy, obowiązywał handel wymienny. Plemiona rolnicze spotykały się z plemionami myśliwych i wymieniając skóry niedźwiedzi na worki pszenicy, uzupełniały nawzajem swoje zasoby. Skóry chroniły przed zamarznięciem, a pszenica przed głodem. Bywało też tak, że do wymian nie dochodziło, bo właściciele skór, rozpoznając znaki w przyrodzie mówiące np. o nadchodzącej srogiej zimie, nie chcieli ich sprzedać lub żądali za nie zbyt wysokiej ceny. Wtedy właściciele pszenicy, stając przed dylematem: „mieć ciepło czy pełny żołądek”, powstrzymywali się od wymiany, zwiększając jednakowoż ryzyko zamarznięcia w okresie chłodów. Otrzymywali jednak pewną wiedzę o najbliższej przyszłości, a to zwiększało ich szanse na przetrwanie.
Firmy, czyli organizacje ludzi, swoiste współczesne plemiona, funkcjonują w ramach podobnych mechanizmów, które od tysiącleci rządzą naszymi decyzjami i działaniami. Jeśli na horyzoncie widać zagrożenie, zbieramy zasoby na przetrwanie, redukujemy wydatki energetyczne, oszczędzamy, a tym samym mniej kupujemy. W firmie przejawia się to w ograniczeniach w zakresie inwestycji, cięciach wydatków na środki pracy, a także zmniejszających się kosztach środków produkcji, bo jeśli produkujemy meble, a popyt na nie spada, bo konsumenci bojąc się dekoniunktury, zaczęli oszczędzać, to potrzebujemy mniej zasobów niezbędnych do ich wytworzenia.
Liczne badania z zakresu ekonomii behawioralnej wykazują, iż bardzo często decyzje ekonomiczne nie są racjonalne. Nierzadko źródłem decyzji są emocje, strach lub nadmierny entuzjazm, grupowe myślenie czy skłonność do nadmiernego ryzykanctwa lub ostrożności. Nieracjonalne zachowanie zbiorowości, samospełniająca się przepowiednia, „zarażanie się kryzysem”, nadmierna pewność siebie, to tylko niektóre zagadnienia, których lepsze poznanie jest niezwykle pomocne w interpretacji zachowań ludzi w procesach gospodarczych, w tym zakupowych.

‘M’ jak procesy i ludzie
Zakupy to ten obszar w działalności firmy, który odpowiada za dostarczenie odpowiednich usług i produktów, wymaganych przez organizację do wytworzenia dobra, takiego jak np. mebel. Według Westinga, Fine’a i Zenza – klasyków zarządzania łańcuchem dostaw – „zakupy to działalność menadżerska, która wykracza poza kupowanie. Obejmuje badania i rozwój w celu właściwego doboru materiałów i źródeł, oraz działania uprzedzające i kontrolne w celu zapewnienia terminowej dostawy, ilości, jakości, przepływu, przyjmowania, i przechowywania, po księgowość związaną z zakupami”. Zgodnie z nowoczesnym podejściem, zakupy w firmie to strategiczna funkcja, a wszelkie działania w tym obszarze ostatecznie wpływają na jej zyski. Zakupy strategiczne zatem, wg definicji autorstwa Carr i Smeltzer, to „(…) proces planowania, wdrażania, oceny i kontrolowania strategicznych i operacyjnych decyzji zakupowych w celu ukierunkowania wszystkich działań funkcji zakupowych na osiągnięcie długoterminowych celów firmy”.
Gdybyśmy porównali firmę do samochodu, menadżer zakupów siedziałby na przednim fotelu. Obserwując drogę przed sobą, proponowałby działania uprzedzające, będące odpowiedzią na zmieniające się warunki i otoczenie, a przejawiające się w wartości i ilości zamówień produkcyjnych. Zarządzający firmą w tym samym czasie, jadąc na tylnej kanapie, obserwuje otoczenie po bokach i za tylną szybą, analizując dane historyczne, takie jak sprzedaż za ostatni kwartał, dynamika zapasów magazynowych, ewolucja kosztów, reagując jednak dopiero wtedy, gdy zmiany już nastąpiły i próbując sobie radzić z ich konsekwencjami, zamiast im zapobiegać. W tej uproszczonej na potrzeby artykułu metaforze widać jak na dłoni strategiczne znaczenie działu zakupów.
Można powiedzieć, że manager zakupów odgrywa także rolę pośrednika między dostawcami a firmą, będąc jednocześnie menadżerem ds. relacji. Warto też wspomnieć o tym, że dział zakupów nie musi koordynować wszystkich kontaktów z dostawcami. Inne ważne działy, takie jak badań i rozwoju, produkcji lub sprzedaży, także mogą posiadać wiedzę na temat rynku dostawców. W tym kontekście kluczowa jest ścisła współpraca między działami, tym bardziej że to właśnie manager zakupów, widząc ewolucję zamówień produkcyjnych, może rekomendować działania, które pozwolą na utrzymanie płynności produkcji, minimalizując ryzyka związane z brakiem lub nadwyżką w zakresie dostępnych środków produkcji. Dlatego też jest ważnym źródłem informacji, które zamienione w wiedzę pozwalają innym uczestnikom rynku podejmować decyzje biznesowe. Fakt ten dostrzegł już w 1948 roku amerykański Institute for Supply Management (Instytut Zarządzania Dostawami), publikując po raz pierwszy indeks PMI.

‘I’ jak wskazówki
Dane do Indeksu Menadżerów Zakupów (PMI) są opracowywane przez Instytut wraz z firmą doradczą IHS Markit dla ponad 40 gospodarek na całym świecie. Dane miesięczne pochodzą z ankiet przeprowadzanych wśród kadry kierowniczej wyższego szczebla w firmach z sektora prywatnego. Zestaw danych PMI zawiera wartość ogólną, która wskazuje ogólny stan gospodarki, oraz wskaźniki częściowe, które zapewniają wgląd w inne kluczowe czynniki ekonomiczne, takie jak PKB, inflacja, eksport, wykorzystanie mocy produkcyjnych, zatrudnienie i zapasy. Indeks PMI jest wykorzystywany przez specjalistów finansowych i korporacyjnych dla lepszego zrozumienia kierunków, w jakich zmierzają gospodarki i rynki, i towarzyszących im dynamik.
Każdy krajowy zestaw danych składający się na całościowy PMI jest opracowywany na podstawie odpowiedzi na pytania zawarte w kwestionariuszu umieszczonym w panelu badanego, kierowanym do kierowników zakupów w około 400 firmach na każdym z badanych rynków. Osoby badane są starannie rekrutowane w celu dokładnego przedstawienia realnej struktury sektora produkcyjnego danego kraju. Kwestionariusze są wypełniane w drugiej połowie każdego miesiąca, a wyniki ankiety przekazywane następnie analitykom w celu ich dalszego opracowania.
Indeks Menadżerów Zakupów składa się z kilku różnych ankiet, które są zestawiane w jeden wynik, który zależy od jednej z kilku możliwych odpowiedzi na każde z pytań.
Najczęstsze elementy, o które kierownicy zakupów są pytani, to: nowe zamówienia, produkcja, zatrudnienie, czasy dostaw od dostawców, zapasy magazynowe. Mają do wyboru trzy odpowiedzi: poprawa, brak zmiany, pogorszenie. Wzór zastosowany do obliczenia PMI przypisuje wagi do każdego elementu, a następnie mnoży je przez 1,0 w przypadku poprawy, 0,5 przy braku zmian i 0 dla pogorszenia. Odczyt powyżej 50,0 sugeruje poprawę, a odczyt poniżej 50,0 sugeruje pogorszenie. Badanie dzieli się też na sektory, tj. produkcja i usługi, ponieważ produkcja jest zależna od eksportu, a usługi są bardziej wrażliwe na gospodarkę krajową. W Polsce badania PMI obejmują tylko sektor produkcyjny.
PMI ma też duże znaczenie na rynku inwestycyjnym i finansowym. Jeśli wskaźnik PMI obniży się w danym kraju, inwestorzy mogą rozważyć zmniejszenie swojego zaangażowania na danym rynku i zwiększyć tam, gdzie odczyty indeksu rosną.

PMI i co dalej?
Obok innych danych rynkowych, PMI jest jednym z kluczowych narzędzi zarządczych wspierających procesy decyzyjne. Dyrektor produkcji fabryki mebli podejmuje decyzje produkcyjne na podstawie wypełniającego się portfela nowych zamówień na kolejne miesiące. To ilość i wartość zamówień wpływają na decyzje kierownictwa firmy dotyczące zakupu setek komponentów i surowców, takich jak zawiasy czy płyta meblowa. Obserwując zmiany wartości Indeksu, managerzy mogą przewidywać zbliżającą się zmianę koniunktury i dostosować do niej swoje plany zakupowe.
Indeks może też być pomocny w podejmowaniu decyzji tym producentom, którzy współpracują z sieciami handlowymi czy grupami zakupowymi na rynkach eksportowych. Dostawca mebli dla dużego niemieckiego odbiorcy śledzi PMI rynku Niemiec, aby oszacować wielkość przyszłego popytu na jego produkty. Chce on również wiedzieć, ile zapasów ma jego klient, co również wpływa na wielkość produkcji. Informacje zawarte w rozszerzonym PMI, w którym znajdziemy bardziej szczegółowe subindeksy, jak np. o podaży i popycie, wpływają na ceny, które dostawcy mogą ustalać w stosunku do swoich klientów. Jeśli na przykład PMI Niemiec rośnie, a wraz z nim portfel zamówień na nowe meble, można rozważyć podniesienie cen. Z drugiej strony, gdy spada liczba nowych zamówień, podaż mebli na danym rynku rośnie, producent może być zmuszony do obniżenia cen. Firma może wykorzystać PMI do planowania rocznego budżetu, zarządzania poziomem zatrudnienia i prognozowania przepływów pieniężnych.
Również w kontekście inwestycji PMI może odegrać znaczącą rolę, ponieważ jest to wiodący wskaźnik warunków ekonomicznych. Kierunek trendu w PMI zwykle poprzedza zmiany trendu w głównych wskaźnikach działalności gospodarczej i produkcji, takich jak PKB, produkcja przemysłowa i zatrudnienie. Zwracanie uwagi na wartość i zmiany PMI w danym przedziale czasowym może dać wgląd w rozwój trendów w całej gospodarce danego kraju. Może to mieć więc znaczenie przy podejmowaniu decyzji o skali inwestycji, jak na przykład rozbudowie linii produkcyjnej, czy planach ekspansji na nowe rynki.
Indeks Menadżerów Zakupów (PMI) ma znaczącą siłę prognostyczną pomagającą w przewidywaniu koniunktury gospodarczej w ujęciu krótkoterminowym. Czy powinniśmy mu zatem wierzyć? Zdecydowanie tak – jako jednemu z zestawu wskaźników mówiących o trendzie w gospodarce. Korelację pomiędzy PMI a PKB wyraźnie widać w każdym zestawieniu, niezależnie od rynku. Czy jest zatem szklaną kulą, w której można zobaczyć przyszłość naszej firmy? Otóż prowokacyjnie odpowiem: nie. Przyszłość firmy w ogromnej mierze zależy od działań podjętych przez jej managerów czy właścicieli, a PMI może im dostarczyć wiedzę, która pomoże w ocenie sytuacji i poprawi trafność podejmowanych decyzji. Przygotowując się na długą, chłodną zimę, możemy zebrać zapasy i zakopać się w pieczarze albo… założyć ciepłą kurtkę, buty i czapkę, do bagażnika zapakować pomysły i innowacje, nad którymi pracowaliśmy w okresie koniunktury, ale z powodu braku czasu czy odmiennych priorytetów ich nie realizowaliśmy, i wyruszyć na podbój rynku, tworząc nowe szanse na rozwój.

~meb