Cicho, ale nie za bardzo – “ambiance” w przestrzeni biurowej

Cicho, ale nie za bardzo – “ambiance” w przestrzeni biurowej

Badania pokazują, że największym dystraktorem w pracy biurowej jest dźwięk, a powrót do pełnego skupienia zajmuje rozproszonemu pracownikowi średnio 23 minuty. Z drugiej jednak strony cisza w biurze może mieć równie negatywny wpływ na koncentrację i samopoczucie co hałas. Optymalnym rozwiązaniem jest ambiance, czyli środowisko akustyczne o częstotliwości 40-45 decybeli. Można je zbudować, korzystając z rozmaitych narzędzi oferowanych przez branżę aranżacji i wyposażenia przestrzeni biurowej. 

Ludzkie receptory zmysłowe w każdej sekundzie odbierają 2 miliony różnych bodźców, a ich charakter ma wpływ na nasze samopoczucie i w konsekwencji zachowanie. Coraz częściej miejsca pracy projektowane są tak, by pozytywnie stymulować trzy główne zmysły, którymi posługuje się człowiek: wzrok, dotyk oraz słuch.

Powrót do koncentracji w 23 minuty

Badania pokazują, że najbardziej problematycznym w kontekście organizacji stanowisk pracy jest trzeci z wymienionych zmysłów. Przykładowo, Leesman Index – raport z analiz środowisk pracy prowadzonych od 2010 roku w trybie ciągłym w skali globalnej – dowodzi, że aż 70% pracowników biurowych narzeka na pejzaż dźwiękowy swoich biur. I chociaż czasy głośnych maszyn do pisania i faksów mamy już dawno za sobą, nadal jest na co narzekać. Odgłosy drukarek, skanerów, rozmów, śmiechu i inne dźwięki obecne w przestrzeniach pracowniczych skutecznie nas rozpraszają, negatywnie wpływając na nasze samopoczucie i w konsekwencji – efektywność naszej pracy. Badania Uniwersytetu Kalifornijskiego wykazały, że pełne odzyskanie koncentracji, potrzebnej do realizacji skomplikowanego zadania, zajmuje średnio aż 23 minuty [1]. Problemy z akustyką stały się dużym wyzwaniem dla pracodawców oraz osób odpowiedzialnych za aranżację i wyposażenie biur. Zrodziły potrzebę dogłębnego przebudowania pejzażu dźwiękowego miejsc pracy i dostosowania go do struktury sensorycznej człowieka. Dawid Pawlak – Manager Produktu w firmie MARO Office Furniture wyjaśnia: Zagadnienie optymalizacji akustycznej pojawiło się w świadomości osób odpowiedzialnych za organizację przestrzeni biurowych w latach 90. XX w. Było to konsekwencją wzrostu popularności tzw. open space i stopniowego odchodzenia od tradycyjnych rozwiązań, opartych na koncepcji biur zamkniętych, przypisanych niewielkim, 3 lub 4-osobowym zespołom. Praca w otwartych przestrzeniach uwydatniła problem wpływu hałasu na samopoczucie, koncentrację i efektywność pracowników. Przegrody akustyczne do biurek w przestrzeni open space, materiały prasowe MARO Office Furniture

Przegrody akustyczne do biurek w przestrzeni open space, materiały prasowe MARO Office Furniture

Cisza nie jest rozwiązaniem 

Powszechnie uważa się, że osiągnięcie maksymalnej koncentracji wymaga absolutnej ciszy. Tymczasem całkowite eliminacja dźwięków w przestrzeni biurowej – z pomocą rozmaitych dźwiękochłonnych rozwiązań, typu farby ścienne, panele sufitowe czy przegrody – powoduje u pracowników dyskomfort, a nawet stres. Zupełnie wyciszone pomieszczenia sprawiają, że ludzie rozpraszają się pod wpływem najdrobniejszego dźwięku, a także zaczynają intensywnie kontrolować swoje zachowanie – ruchy, przesuwanie przedmiotów, komunikację z innymi – by nie zwracać na siebie uwagi i nie przeszkadzać współpracownikom. Negatywnie odbija się to na samopoczuciu, działaniach zespołowych i w konsekwencji na efektywności pracy. Badanie opublikowane przez Oxford University Press zatytułowane „Czy hałas jest zawsze zły?”[2] wykazało, że pracownicy, operujący w umiarkowanym hałasie, osiągali lepsze wyniki niż osoby pracujące w ekstremalnych środowiskach (cichych lub znacznie głośniejszych). Optymalnym rozwiązaniem jest w tej sytuacji środowisko akustyczne zwane ambiance, w którym dźwięki są odpowiednio tłumione do poziomu 40-45 decybeli. W zoptymalizowanych w ten sposób biurach żaden dźwięk nie jest wystarczająco głośny, by zakłócić koncentrację pracownika, ale dzięki obecności różnych stłumionych odgłosów ludzie czują się swobodnie i nie zaczynają przesadnie kontrolować swojego zachowania. Tego typu pejzaż dźwiękowy jest możliwy do uzyskania dzięki rozmaitym rozwiązaniom z obszaru aranżacji i wyposażenia, wprowadzanych do przestrzeni biurowych selektywnie. W ofercie producentów mebli biurowych znajdują się rozwiązania, które pomagają osiągnąć efekt ambiance, a także punktowo, w określonych miejscach biura, wpływać na poziom głośności w zależności od indywidualnych potrzeb pracownika.Mobilne ścianki akustyczne S40, materiały prasowe MARO Office Furniture

Mobilne ścianki akustyczne S40, materiały prasowe MARO Office Furniture

Dawid Pawlak z firmy MARO Office Furniture wyjaśnia: Podstawowym źródłem hałasu jest dźwięk odbijający się od płaskich i twardych powierzchni, dlatego też środowisko akustyczne biura należy aranżować już na etapie projektowania mebli. W MARO stosujemy szereg rozwiązań, które pomagają w absorbcji dźwięków, a tym samym zapobiegają przemieszczaniu się fal dźwiękowych i redukują pogłos. Przykładem rozwiązań opracowanych i przebadanych przez zespół MARO, sprzyjających optymalizacji akustycznej biur, są na przykład panele tapicerowane na ściany tylne szaf, akustyczne przegrody międzybiurkowe i wolnostojące panele, składające się z określonej ilości warstw materiałów, o odpowiedniej porowatości, grubości i gęstości. W swojej ofercie posiadamy również wersję akustyczną popularnych frontów żaluzjowych do szaf, a ponad 90% montowanych przez nas szuflad i frontów ma funkcję cichego zamykania. Dzięki panelom oferowanym w wersji mobilnej każdy pracownik, jest w stanie dostosowywać poziom dźwięku dochodzącego do jego stanowiska pracy, do swojego samopoczucia i aktualnych potrzeb. Wiemy, że świadoma aranżacja biura pozwala manipulować pejzażem dźwiękowym, eliminując niechciane decybele przy równoczesnym zapewnieniu sprzyjających pracy odgłosów „z tła”. 

~Public Dialog