Najdroższa kłoda z aukcji „popłynęła” do Japonii

Najdroższa kłoda z aukcji „popłynęła” do Japonii

Nawet 5 600 zł/m3 zapłacił na krotoszyńskiej aukcji nabywca najcenniejszej kłody dębowej jakości okleinowej.

Branża meblarska nie powinna spodziewać się tańszego forniru dębowego, ponieważ ceny kłód dębowych jakości okleinowej ATF, wylicytowane w trakcie tegorocznej, XXIX Międzynarodowej Aukcji Cennego Drewna Dębowego w Perzycach k. Krotoszyna (Wielkopolska) osiągnęły poziom cen podobnych lub tylko trochę niższych w stosunku do ubiegłego roku. Natomiast znacząco wyżej wylicytowano w tym roku najwyższą cenę 1 m3 kłody dębowej jakości okleinowej. Za surowiec w kłodzie z losu nr 223, którego cena wywoławcza wynosiła 2 750 zł, wylicytowano cenę aż 5 600 zł/m3. W ubiegłym roku najwyższa wylicytowana kwota wyniosła 5 250 zł/m3.

Ceny podbijano o 100 proc.
Wyniki krotoszyńskiej aukcji potwierdziły w tym roku, że nie każdy pień jest kupowany, nawet za cenę wywoławczą, a wiele z nich obecnie niezbyt wysoko jest przebijanych, natomiast cena surowca superwartościowego, zdaniem nabywców, jest podwyższana nawet o ponad 100 proc.! Wyniki tej jedynej aukcji, organizowanej w jednostkach Lasów Państwowych od 1992 r. przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Poznaniu, ukazują rynkowe tendencje, ponieważ wśród nabywców dominują nabywcy zagraniczni. W tym roku wśród ośmiu firm uczestniczących w aukcji byli nabywcy z Austrii, Niemiec, Estonii, Ukrainy, Japonii i Czech. Ponadto aukcja, lepiej niż submisje, organizowane w kilku dyrekcjach regionalnych – Szczecin, Krosno, Katowice, Lublin, Gdańsk itp., odzwierciedla reakcje nabywców na popyt, podaż i zachowania konkurencji.
Dlatego można powiedzieć, że krotoszyńska aukcja pozostaje symbolem i marką Lasów Państwowych. Wszystko, co dzieje się przez kilka godzin w sali hotelu Wawrzyniak, ma tradycyjny przebieg, co świadczy o tym, że formuła sprzedaży, wdrożona w ciągu 29 lat, sprawdza się wśród klientów, krajowych i zagranicznych, wypatrujących przed doroczną aukcją, obecnie na czterech placach ekspozycyjnych w leśnictwach Jelonek i Sokołówka (Nadleśnictwo Krotoszyn), na placu w miejscowości Biadki koło Krotoszyna oraz w szkółce leśnej Dąbrowa (Nadleśnictwo Pniewy), surowca najwyższej jakości, spełniającego oczekiwania i potrzeby klientów firm handlujących surowcem dębowym najwyższej jakości.
Wizytacje i wykaz „losów”
Na oglądanie surowca zainteresowani mają trzy dni, poprzedzające dzień aukcji. W tym roku warunki były komfortowe, zważywszy na iście wiosenną aurę w Wielkopolsce, w połowie stycznia.
Potencjalni nabywcy otrzymują okazały „wykaz losów”, z podziałem na place ekspozycyjne i klasy jakości. Opis każdego losu zawiera informację o gatunku, jakości, pochodzeniu drewna, numerze sztuki, ilości pni w losie oraz o długości, średnicy i masie każdego pnia, a także o łącznej masie losu.
Do sprzedaży w tej formie trafia wyłącznie drewno pochodzące z cięć planowych. Nie wybiera się najcenniejszych sztuk z drzewostanu. Natomiast wszystkie losy są dokładnie oceniane i klasyfikowane przez specjalistów z Wydziału Gospodarki Drewnem RDLP, posiadających wysokie kwalifikacje brakarskie. Ich działania ponownie koordynował i za przygotowanie surowca na aukcje był odpowiedzialny Marcin Pelcner, naczelnik Wydziału Gospodarki Drewnem.
Wybrane sztuki pozyskuje się zazwyczaj w październiku i listopadzie. Z leżących kłód drewna wybiera się fragmenty o najlepszych cechach, poszukiwanych przez przemysł okleinowy. Wyrzynki te muszą posiadać odpowiednie wymiary, barwę, usłojenie i strukturę drewna. Trzeba odciąć kawałki z pęknięciami, zabitkami, spalenizną czy ciałem obcym. Surowiec okazywany przez trzy dni, prezentuje się zatem bardzo okazale. Barwa drewna okleinowego jest bardzo istotna dla nabywców, podobnie jak usłojenie, które można prawidłowo ocenić tylko na czystym czole. Z kory usuwa się także wszelkie zanieczyszczenia.

Surowiec z 10 nadleśnictw
Tradycyjnymi dostawcami surowca na aukcję są cztery nadleśnictwa – Krotoszyn, Pniewy, Jarocin i Piaski, ale z czasem dołączały następne. W tym roku wystawiono zatem surowiec także z nadleśnictw: Karczma Borowa, Taczanów, Kościan, Łopuchówko, Konin i Oborniki.
Podczas krotoszyńskiej aukcji oferuje się surowiec w czterech klasach jakości – ATF, B, C i D. W tym roku zaoferowano łącznie
1 314,29 m3 cennego drewna dębowego. Cieszącego się zawsze największym powodzeniem i uzyskującego najwyższe ceny drewna klasy ATF, czyli jakości okleinowej, wykorzystywanego do produkcji forniru, wystawiono 357,95 m3. Przed rokiem było do zakupu 426 m3.
Najwięcej kłód, czyli „losów” pokazuje się zwykle na placu w Biadkach k. Krotoszyna. W tym roku zgromadzono tam 205 losów. Ale pni było trochę więcej, bo jednym losem może być jeden pień, ale także kilka sztuk, o podobnej jakości. Każdy los posiada unikalny numer. Były we wszystkich klasach jakościowych, odpowiednio pogrupowanych.
Na placu w Biadkach dominował w klasie ATF surowiec z nadleśnictw Piaski, Jarocin, Taczanów, Karczma Borowa i Kościan. Tylko dwa losy (4 pnie) były z Nadleśnictwa Krotoszyn. Najdroższy los z tego placu – nr 384 – osiągnął cenę 4 950 zł/m3. Pień o długości 3,30 m i średnicy 68 cm pochodził z Nadleśnictwa Kościan, a trafił do austriackiego nabywcy.

SAMSUNG CSC

Przebijanie o minimum 50 zł
W dniu aukcji kilka podstawowych informacji o zasadach jej przebiegu przekazał Wiesław Tomczak, starszy specjalista Służby Leśnej, brakarz regionalny, który po raz kolejny prowadził wielogodzinną licytację losów. Od tej chwili zainteresowani wpatrywali się przez kolejne pięć godzin w drukowany wykaz losów i podnosząc tabliczkę z numerem, sygnalizowali uczestnictwo w dalszej licytacji, przez podnoszenie ceny o co najmniej 50 zł, ale można ją podwyższać o wyższą kwotę.
Jak zwykle, na pierwszy ogień poszło drewno wielkowymiarowe, jakości okleinowej. W ofercie było 149 losów, czyli pni o różnej długości, grubości i masie. Po wywołaniu numeru losu, prowadzący licytację wyczekuje pierwszej podniesionej tabliczki z numerem firmy. Gdy ją dojrzy, woła: „Podjęte!”. I zaczyna się przebijanie ceny. Losem nr 1 jest pień ATF o długości 6,60 m i masie 2,54 m3 z Nadleśnictwa Krotoszyn. Cena wywoławcza – 2 850 zł. Przez kilka sekund widać podnoszone numerki oraz słychać komunikaty: „dwa tysiące dziewięćset”, „dwa tysiące dziewięćset pięćdziesiąt”, „trzy tysiące”, „trzy tysiące pięćdziesiąt” i tak dalej, aż pada kwota „3 950 zł”, „po raz pierwszy”, „po raz drugi”, „po raz trzeci”, „sprzedane firmie nr 10”.
I tak przez prawie trzy godziny. Licytują fachowcy, którzy interesujące ich losy obejrzeli na placach pokazowych i poczynili odpowiednie spostrzeżenia co do ich wartości. Jeśli cena zaczyna przekraczać realną wartość losu, odkładają tabliczkę, co oznacza rezygnację z dalszego podwyższania ceny.
Cenowe Pireneje zaczynają się natomiast, gdy rusza licytacja surowca z Nadleśnictwa Krotoszyn, pokazywanego na placu Sokołówka. Już trzecia oferta jako pierwsza osiąga cenę ponad 5 000 zł/m3. Ostatecznie zostaje sprzedana za 5 050 zł/m3. Trafia się wprawdzie los sprzedany za cenę wywoławczą, jednak z reguły ceny są znacząco podbijane. Nawet do poziomu 5 550 zł za pień o masie
1,9 m3, a w chwilę później pada tegoroczny rekord. Firma nr 3 oferuje
5 600 zł/m3 za pień o długości 3,20 m i średnicy 67 cm. Tego poziomu ceny już nikt nie przekracza do końca rywalizacji nie tylko o surowiec ATF, ale i o drewno klas B, C i D.

Średnia cena niższa
Te gorsze klasy też znalazły nabywców, jednak często po cenie wywoławczej albo podwyższonej najwyżej o około 50 proc. Kilka losów nie znalazło nabywców, choć do licytacji przystąpili inni oferenci. Praktycznie po cenie wywoławczej lub niewiele droższej sprzedano prawie cały surowiec z Nadleśnictwa Konin.
– Podczas wielogodzinnej aukcji sprzedano 1 293 m3 surowca dębowego, uzyskując średnią cenę 3 062,64 zł/m3 – poinformował Tadeusz Konieczny z RDLP. – W zeszłym roku średnia cena za drewno wyniosła 3 335,67 zł/m3. Tegoroczna jest zatem bliższą średniej z 2018 roku – 2 936,25 zł/m3. Średnia cena drewna ATF wyniosła 3 818 zł/m3, WBO – 3 155 zł/m3, WCO – 2 578 zł/m3 a WD – 1 880 zł/m3.
Najwyższa, wylicytowana cena też kolejnego roku rośnie albo spada. W trzech poprzednich latach wynosiła: 5 250 zł/m3, 4 650 zł/m3 oraz 5 450 zł/m3. Największą masę zakupiła firma z Estonii, a najdroższa sztuka „popłynie” do Japonii.
Zatem widać, że choć cenne drewno dębowe na tej aukcji nie sprzedaje się w całości w kolejnych latach po coraz wyższej cenie, to najwyższej jakości kłody osiągają rekordowe ceny. Dlatego za uzyskany fornir meblowy przyjdzie nabywcom więcej zapłacić.
Kolejna aukcja, już trzydziesta, w trzeci czwartek stycznia 2021 r.

~TEKST i fot.: Janusz Bekas