Magazyn automatyczny

Magazyn automatyczny

W dobie szukania oszczędności, zarówno na energii, jak i pracy ludzkiej, automatyzacja pewnych procesów wydaje się być najlepszym, jeśli nie jedynym, rozwiązaniem. A gdy dodamy do tego innowacyjność rozwiązania i płynące z tego tytułu dodatkowe profity – to nie ma się nad czym zastanawiać i szykować na zakupy!

Rosnące koszty pracy i energii – oto zmora ostatnich miesięcy, która męczy wszystkich pracodawców. Jakby tego było mało, rynek pracownika wykwalifikowanego i chętnego do ciężkiej, fizycznej pracy – co w branży drzewnej jest raczej normą – także zdaje się kurczyć. Jak sobie w takiej sytuacji radzić? Ano – automatyzacją procesów produkcji. Tu w sukurs przychodzi TEKNIKA, która jest dystrybutorem automatycznego magazynu WINSTORE od BIESSE, a więc rozwiązania na problemy magazynowe niejednego zakładu przerobu drewna w naszym kraju.

Samodzielnie lub we współpracy, ale zawsze innowacyjnie

– Ogólne założenie tego urządzenia opiera się na automatyzacji systemu magazynowania i transportu wewnątrz zakładu płyt, których używa się do produkcji mebli – laminowanych, MDF. Wiele zakładów działa na zasadzie przywożenia palet z płytami do doków załadowczo-wyładowczych w magazynach, a następnie rozwożenia ich po zakładzie i odpowiednich maszynach za pomocą wózków widłowych – mówi Tadeusz Jóźwik, dyrektor sprzedaży w TEKNIKA. – Winstore natomiast automatycznie sam pobiera poszczególne płyty, odkłada je na stanowiska i jeśli jest połączony np. z jakąś obrabiarką, to także może płytę na nią załadować. Najczęściej współpracuje on z pilarkami panelowymi lub maszynami CNC przeznaczonymi do nestingu.

Dzięki takiemu rozwiązaniu klient może zaoszczędzić – zarówno na pracy ludzkiej, jak i energii – czy to elektrycznej, czy cieplnej.

– Po pierwsze – oszczędzamy przestrzeń, bo w magazynie automatycznym na metrze kwadratowym zmieścimy więcej płyt. Po drugie – mamy mniejsze rachunki za prąd i energię cieplną potrzebną do ogrzania magazynu, bo oszczędzamy na powierzchni magazynowej. Po trzecie – nie potrzebujemy wielu operatorów wózków widłowych, jak i samego operatora tej maszyny. Tak naprawdę do jej obsługi wystarczy jeden przeszkolony operator, który może ją tylko kontrolować co kilka godzin lub robić to nawet zdalnie. To także ważne w naszych czasach ergonomia i bezpieczeństwo pracy.

Ten operator to pracownik, którego można wykorzystać do innych zadań. Tadeusz Jóźwik mówi, że ewentualnie, w zależności od potrzeb zakładu, może przydać się jeszcze dodatkowa pomoc w postaci operatora wózka, gdy trzeba ewentualnie magazyn automatyczny załadować lub rozładować. Ale to nie koniec plusów.

– To rozwiązanie innowacyjne, a więc można na nie zdobyć dofinansowanie ze środków unijnych. Na pewno na takie rozwiązanie łatwiej uzyskać wsparcie niż choćby na jakąś tradycyjną piłę.

Faktycznie – trudno znaleźć rozwiązanie, które bardziej pasowałoby do założeń programu.

Każda realizacja jest inna

Magazyn Winstore to rozwiązanie prawie dla każdego.

– Skorzystają z niego także wszyscy ci, którzy zajmują się choćby sprzedażą płyt meblarskich, okuć czy akcesoriów i formatek meblowych, czyli hurtownicy. W tym przypadku to bardzo popularne rozwiązanie.

Co istotne – wcale nie musi ono współpracować z jakąkolwiek maszyną, będąc po prostu zautomatyzowanym magazynem.

– Za takim rozwiązaniem przemawia także fakt prostoty obsługi. Nie trzeba mieć wiedzy informatycznej, by Winstore obsługiwać. Całość opiera się bowiem na prostych i czytelnych symbolach graficznych. Wystarczy więc kilka dni szkolenia podczas pracy, by móc taki magazyn samodzielnie obsługiwać.

Oczywiście TEKNIKA zapewnia nie tylko montaż zakupionego urządzenia, jego serwis, czy szkolenie operatora, ale też przygotowanie całego „planu” poprzedzającego inwestycję.

– W moim odczuciu opłaca się ona już dla firm zatrudniających ok. 20 pracowników i posiadających magazyn o minimalnej wielkości 10 x 20 metrów. Oczywiście całość poprzedzają rozmowy z klientem, dotyczące nie tylko tej powierzchni, ale przede wszystkim tego, co firma ma zamiar transportować. Od tego bowiem zależy projekt części najważniejszej, czyli ramienia z przyssawkami, dopasowanymi – pod kątem ilości i rodzaju – pod przenoszony materiał.

Jak mówi mój rozmówca, najdroższą częścią maszyny jest właśnie ramię z przyssawkami, więc nawet gdy hala magazynowa „rośnie”, koszty nie są już tak uciążliwe. Dlatego też podstawą jest dokładne określenie oczekiwań.

– Etap projektu jest tu kluczowy.

Elastyczne dopasowanie Winstore to rozwiązanie, w przypadku którego nie można mówić o standardzie. Jak wielu jest klientów, tak wiele jest ich potrzeb, a na praktycznie każdą z nich jest w stanie zareagować TEKNIKA, przygotowując magazyn automatyczny pod klienta. I nie ma znaczenia, czy szuka on po prostu zautomatyzowanego magazynu, czy chce istniejącą już linię technologiczną zautomatyzować o ten proces. Kluczem jest elastyczność w dopasowaniu rozwiązania do i pod klienta.

~Bartosz Szpojda