Piętnaście lat na rynku, pozycja jednego z liderów w produkcji materiałów szlifierskich, szerokie grono odbiorców zagranicznych i marka, która jest rozpoznawalna na całym świecie – oto krótka charakterystyka firmy PolishStyl.
Rodzima firma, której początki sięgają wczesnych lat dwutysięcznych, związana początkowo z drewnem i jego „ostatnim szlifem”, a obecnie coraz mocniej także z materiałami mniej naturalnymi, ale niemniej szlachetnymi, świętuje w tym roku 15-lecie istnienia. Przy tej okazji oddaje do użytku nowy budynek, który łączy w sobie różnorakie funkcje. Wszystko to w miejscowości Nowa Dęba na Podkarpaciu, gdzie od lat trwa już podstawowa produkcja.
– To kolejny krok w rozwoju firmy – opowiada jej prezes Bogusław Szkutnik. –Ale idziemy dalej. Po roku budowy – w maju – oddaliśmy do użytku nowy obiekt. Są tu pomieszczenia biurowe, jak i scentralizowany magazyn. Oprócz tego mamy halę produkcyjną, gdzie powstają nowe maszyny. Jest tu także showroom – każdy klient może się umówić, przyjechać i wykonać testy na swoim materiale. Możliwe jest wypróbowanie naszych produktów pod kątem szlifowania, szczotkowania, strukturyzacji czy polerowania. Możemy też na miejscu przeszkolić klientów. Zawsze jest tu któryś z naszych doradców. Oferujemy nie tylko przestrzeń do testów i specjalistów, ale także przyjemny klimat do rozmowy. Tutaj także, w nowej siedzibie, działa od listopada sklep stacjonarny, w którym można zakupić produkty z oferty PolishStyl: papiery i taśmy ścierne, szczotki ścierne oraz do strukturyzacji, szlifierki dwuręczne, mleczka polerskie i całe mnóstwo rozwiązań!
Od drewna po kompozyty
Początki jednak były, jak w większości biznesów, nieco skromniejsze. PolishStyl ograniczał się do produkcji szczotek do szlifowania drewna.
– Z czasem rozbudowaliśmy naszą ofertę o szczotki do strukturyzacji drewna, do czyszczenia, odpylające, rozcierające – mamy ich pełną gamę – wspomina prezes Bogusław Szkutnik. – Byliśmy prekursorami w ich wprowadzeniu na rynek 15 lat temu. Proszę sobie wyobrazić, że gdy zaczynaliśmy działalność, żaden stolarz nie miał pojęcia, w jaki sposób szlifować szczotkami, jak nimi pracować ani do czego je wykorzystywać. Były wielkie obawy przed tym rozwiązaniem. Zdarzały się nawet sytuacje, że ludzie nas wypraszali z fabryk, gdy przyjeżdżaliśmy im je pokazywać. Bali się, że… jedno takie rozwiązanie zastąpi kilkunastu pracowników. Obecnie nasz park maszynowy pozwala nam produkować takie szczotki i podejmować takie wyzwania, których konkurencja nie jest w stanie wykonać. W przypadku szczotek ściernych prowadzimy badania nad różnymi rodzajami płócien. Wchodzimy z nimi także w rynek metalu i kompozytów, a więc wykańczania i szlifowania powierzchni produkowanych z tych materiałów.
To jednak nie wszystko, ponieważ firma oferuje także pełną gamę innych produktów, jak choćby papiery i taśmy ścierne.
– Dziś każdy szuka głównie ograniczenia kosztów – tłumaczy prezes PolishStyl. – Dlatego w przypadku taśm ściernych wprowadziliśmy nowy materiał – F2008, który doskonale sprawdza się przy szlifowaniu różnych gatunków drewna i materiałów drewnopochodnych. Jest atrakcyjny pod kątem ceny, a zarazem bardzo wydajny. Wprowadziliśmy do naszej oferty także nowe krążki na bazie podkładu papierowego oraz folii. Sprzedają się one doskonale, bo patrząc na wydajność, są rozwiązaniem wyjątkowym. Jest to bardzo dobra alternatywa wobec tego, co można znaleźć na rynku.
Oczywiście w ofercie pozostają ciągle produkty dotychczas sprzedawane, do których część klientów już się przyzwyczaiła przez te wszystkie lata, i nie chce ich zmieniać.
Ekspercka wiedza o szlifowaniu
Firma PolishStyl znana jest jeszcze z jednej nader istotnej kwestii: doradztwa, i to nie tylko w zakresie materiałów szlifierskich, ale całej technologii szlifowania oraz szeroko pojętego wykańczania powierzchni. W tej kwestii pomoc trafia zarówno do największych fabryk, jak i niedużych rzemieślników.
– Tylko optymalny dobór materiału ściernego czy narzędzi szlifierskich do panujących na produkcji warunków i obrabianego materiału da spodziewane efekty wymagającego procesu szlifowania i pozwoli wyeliminować wiele błędów na późniejszych etapach obróbki, na przykład lakierowania – mówi Bogusław Szkutnik. – Tego uczymy klientów od początku istnienia PolishStyl.
Czasami w procesie produkcji pojawiają się jednak zmiany i związane z nimi modernizacje, które mogą zachwiać powtarzalnością efektu końcowego. Na to też ma radę prezes firmy z Nowej Dęby.
– I tu jest nasza rola, jako doświadczonych specjalistów, aby wskazać słabe punkty i polepszyć efektywność procesu, minimalizując tym samym koszty poprawek i szlifowania. Nasi pracownicy, którzy mają kontakt bezpośrednio z klientem, to wykształceni fachowcy, eksperci w swoim fachu. Doświadczenie zdobywają nie tylko na rynku rodzimym, ale i na całym świecie – mówi Bogusław Szkutnik.
Szybkość realizacji podstawą sukcesu?
PolishStyl to, o czym wspomnieliśmy, marka światowa. Świadczy o tym choćby wielkość eksportu, która sięga 30 proc. produkcji, z czego najlepiej sprzedają się szczotki; wielkość ich eksportu to 70 proc. produkcji. Jednym z największych rynków eksportowych firmy jest Ameryka Północna.
Za sukcesem firmy, poza ludźmi i ideą, stoi także podejście do klienta. To, jak już wiemy, jest kompleksowe. Niemniej ważne jest jednak dotrzymywanie terminów, a także ich… skracanie.
– Szczotki produkujemy bardzo szybko, bo od dwóch do dziesięciu dni roboczych – informuje Bogusław Szkutnik. – Produkcja odbywa się na bieżąco na czterech maszynach, które pracują non stop. W przypadku zamówień papierów i taśm ściernych termin zależy od wielkości zamówienia, jednak zwykle jest to około trzech do pięciu dni. Ta szybkość reakcji jest u nas priorytetem, gdyż doskonale wiemy, że klient nie może czekać na zamówienie w nieskończoność.
Wyzwania nie są problemem
Nowy budynek magazynowo-produkcyjno-biurowy, jasna wizja przyszłości, niezachwiana wiara we własny sukces oraz jakość oferowanych produktów, a także zespół fachowców – to klucz do sukcesu, który sprawił, że PolishStyl jest w tym miejscu, w którym się obecnie znajduje.
– Myślę, że odpowiada za to każda z tych rzeczy – stwierdza Bogusław Szkutnik. – I to, że staramy się utrzymywać stabilne ceny, nawet w czasach niestabilnego rynku. Klienci, z którymi współpracujemy, nigdy nie pozostają na przysłowiowym lodzie, jeśli coś niekorzystnego się wydarzy, jak choćby nagła zmiana produkcji i materiałów. Nie boimy się też wyzwań, dlatego bez problemu współpracujemy z największymi graczami na rynku drzewnym, i to niezmiennie od 15 lat. Świadczy to o tym, że jesteśmy godni zaufania.
~Bartosz Szpojda