EcoBeds – Grzechynka – wysoka jakość snu

EcoBeds – Grzechynka – wysoka jakość snu

Wysoka jakość snu to luksus, na który podobno nie każdy może sobie pozwolić. Firma rodzinna z Juszczyna zdaje się przeczyć temu hasłu, przynajmniej jeśli mówimy o łóżkach. Ich produkty gwarantują wysoką jakość snu w cenie, która na pewno nie zwala z nóg.

Droga, którą przechodzi wielu właścicieli firm meblarskich, często zaczyna się przy warsztacie stolarskim. To właśnie w tym miejscu rodzi się pasja i miłość do drewna, która z czasem przekształca się w potrzebę poszukiwania czegoś „innego”, czegoś „więcej”. I tak było w przypadku Piotra Grzechynki z Juszczyna, miejscowości, która zdaje się być prawdziwą mekką rodzimego przemysłu drzewnego. Jego firma, EcoBeds – Grzechynka, którą prowadzi wraz z trzema synami, jest obecna na rynku od 1992 roku, ale korzeniami sięga dużo głębiej w przeszłość.

Już mój dziadek wykonywał elementy drewniane wozów konnych. Po nim pałeczkę przejął mój ojciec, tworząc skrzynie i stoły. Z czasem powstał pomysł na założenie firmy, która zajmowała się wykonywaniem drobnych elementów drewnianych, jak wieszaki czy półki. Aż w roku 2005 postanowiłem zająć się meblami.

To nie był koniec ewolucji firmy, ponieważ od mebli codziennych, jak komody, szafy czy regały, przeszła na produkcję nastawioną w dużej mierze na łóżka.

Oczywiście kiedyś też je robiliśmy, ale tak trochę przy okazji. Obecnie wykonujemy konkretnie łóżka, kładąc duży nacisk na łóżeczka dla dzieci. Wykonujemy także szuflady na pościel.

Podstawowym surowcem, który służy do ich wykonywania, jest drewno sosnowe. Firma EcoBeds – Grzechynka kładzie w tym wypadku bardzo duży nacisk na jakość surowca, którego używa do produkcji.

Mamy miejscowego dostawcę drewna surowego, przetartego, który zaopatruje się zarówno w Polsce, jak i na Słowacji. My natomiast zajmujemy się już suszeniem tego drewna oraz jego dalszym rozkrojem.

W tym celu wybudowana została nowoczesna suszarnia, wyłącznie na własne potrzeby. Oczywiście w myśl oszczędności i maksymalnego wykorzystania pozostałości produkcyjnych z zakupionego drewna, ogrzewana jest, podobnie jak hala produkcyjna i biuro, piecem na drewno.

Suszarnia pracuje praktycznie cały czas, ponieważ surowiec jest nam ciągle potrzebny. Specyfika naszej produkcji polega na tym, że w budowie łóżek wykorzystujemy różnej grubości materiał wyjściowy, co zmusza nas także niekiedy do zakupu już gotowego, suchego drewna.

Takie zapotrzebowanie oznaczać musi jedno – sprzedaż. Ta w głównej mierze skierowana jest na eksport. Odbiorcami są choćby firmy z pobliskiej Słowacji, Węgier czy Czech. Szczególnie ten ostatni rynek jest bardzo zainteresowany produktami EcoBeds – Grzechynka. Jednak firma stara się dywersyfikować ryzyko i rodzimego rynku nie pozostawia odłogiem. Od pewnego czasu współpracuje z dużą, ogólnopolską firmą, dzięki której znacznie poszerzyła swoją sieć sprzedaży.

Czy dziecko we własnym łóżku może poczuć się jak na wyprawie w nieznane? Tak! EcoBeds Grzechynka oferuje model, który idealnie odpowiada takim potrzebom. Fot. EcoBeds Grzechynka

Firma, która stawia na rozwój

Aby jednak produkcja mogła iść pełną parą, niezbędny jest odpowiedni park maszyn. Ten jest „ani za duży, ani za mały”, jak mówi pan Piotr, jednak wciąż rozwijany. Jednym z głównych jego elementów jest automat lakierniczy DMS 600/4S wraz z tunelem suszarniczym firmy Wikola, szlifierka dwustronna Greutzmacher Prinz 3604, optymalizerka Salvador SuperPush 200 oraz automat do wiercenia firmy Lazzoni L 53 GT.

Mamy też szereg maszyn mniejszych, służących do cięcia, formatowania czy polerowania, które znaleźć muszą się w każdym zakładzie. Automatyzacja jest przyszłością, ale nie zawsze i nie wszędzie się sprawdza, więc niektóre elementy i tak najszybciej robimy ręcznie. Jak choćby nawiercanie otworów pod szczeble w listwie łóżkowej. W naszym wypadku najlepiej sprawdza się wiertarka manualna i dwuosobowy zespół.

Oczywiście w przyszłości być może pojawi się nawet centrum obróbcze, ale to jeszcze nie ten moment.

Modele, które produkujemy obecnie, jeszcze takiej maszyny nie wymagają. Jednak nie mówię, że kiedyś i o taką się nie pokusimy, ponieważ w przypadku prac z pewnymi elementami, jak choćby do frezowania przodów szuflad na pościel, byłaby przydatna.

Nowoczesny zakład produkcji mebli nie może obyć się bez automatu do malowania wraz z tunelem
suszarniczym. Fot. Bartosz Szpojda

Marzenia na wyciągnięcie ręki

EcoBeds – Grzechynka, jak na firmę rodzinną przystało, wprowadza do biznesu najmłodsze pokolenie. Dwaj starsi synowie pana Piotra – Bartłomiej i Artur – pracują w hali, obsługując maszyny wraz z ojcem i współpracownikami. Najmłodszy z trójki, Tomasz, odpowiada natomiast w dużej mierze za handel, w tym sprzedaż internetową i kontakty z klientami. Jak mówi, w obecnych czasach trzeba na tę część biznesu zwracać szczególną uwagę.

Producentów mebli jest wielu. Trzeba więc mocno się postarać, żeby czymś przyciągnąć klienta. My stawiamy na jakość i dostępność towaru. I na ciągły rozwój. Marzeniem moim, jak też taty i braci, jest sklep. Ale raczej nie w Polsce, a już na pewno nie w naszym meblarskim zagłębiu, bo to nie miałoby racji bytu. Myślę raczej o tym, by taki otworzyć w przyszłości w Czechach, bo tam widzę potencjał. Obecnie jednak skupiam się na utrzymywaniu kontaktów z odbiorcami i dystrybutorami oraz na prowadzeniu sprzedaży detalicznej na portalach aukcyjnych.

We własnym łóżku jak na biwaku

Oferta łóżek z litej sośniny, którymi szczyci się firma EcoBeds – Grzechynka, zakłada, że każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno klient dorosły, jak i nieco młodszy. I właśnie ten drugi może być zachwycony choćby możliwością zasypiania we własnym… „Tipi”. Takie łóżko, o wymiarach w trzech długościach: 160, 180 i 200 cm, oraz o szerokości 80 cm, nabyć można w sześciu wersjach kolorystycznych. Ten pomysł to wyjście naprzeciw dziecięcej potrzebie chowania się, ponieważ konstrukcję można szybko przykryć kocem, ewentualnie moskitierą, i pozwolić tym samym dziecku na bezpieczne, odbywane w warunkach domowych, biwakowanie. Podobnym rozwiązaniem może pochwalić się także model „Szałas”, wyposażony w dodatkowe ograniczniki w szczycie i nogach łóżka. Oczywiście w ofercie nie brak także łóżek nieco bardziej klasycznych, ale także bezpiecznych. Modele „Maja” i „Franio” poza ponadczasową konstrukcją, wyposażone zostały w zabezpieczenia przed przypadkowym wypadnięciem dziecka podczas snu.

~Bartosz Szpojda