Taki wniosek sformułowały organizacje pozarządowe i przedstawiciele polskich przedsiębiorców w dzisiejszym komunikacie prasowym. Są oni oburzeni postawą Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które podjęło arbitralne decyzje w sprawie gospodarki leśnej, nie poprzedzając ich ekspertyzami i konsultacjami społecznymi. Jak wskazują, Ogólnopolska Narada o Lasach zorganizowana przez ministerstwo to fikcja. Za niefrasobliwość urzędników zapłacą tysiące osób, które są zatrudnione w sektorze drzewnym i powiązanych branżach.
25 kwietnia na konferencji prasowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska minister Paulina Hennig-Kloska oraz wiceminister Mikołaj Dorożała ogłosili kolejne decyzje w sprawie polityki leśnej powołując się na rzekome ustalenia Ogólnopolskiej Narady o Lasach. Na stronie MKiŚ możemy przeczytać, że Ogólnopolska Narada o Lasach była przykładem konstruktywnego dialogu różnych grup interesariuszy oraz sposobem na wypracowanie wartościowych rekomendacji.
– Stało się coś wręcz przeciwnego, nasze rekomendacje zostały zignorowane, a ministerstwo pozostało głuche na prośby o przeprowadzenie ekspertyz – mówią oburzeni uczestnicy Narady, przedstawiciele Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce, Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, Polskiego Komitetu Narodowego EPAL, Stowarzyszenia Papierników Polskich, Polskiego Związku Pracodawców Leśnych oraz Stowarzyszenia Przedsiębiorców Leśnych im. Mieczysława Wierzbickiego w Gołuchowie.
W komunikacie prasowym z dnia 10 maja czytamy:
„Ogólnopolska Narada o Lasach, poprzedzająca konferencję, odbyła się w dniach 22-23 kwietnia w Warszawie. Jej celem miało być wypracowanie takich rozwiązań, które pozwoliłyby wprowadzić nowe formy poszerzonej ochrony przyrody, a które byłyby społecznie akceptowane i równocześnie nie doprowadziłyby do katastrofy gospodarczej, przyrodniczej i klimatycznej.
Organizacje reprezentujące sektor drzewny zgodziły się, że poszerzenie ochrony przyrody jest dziś koniecznością. Jednocześnie porozumiały się i wypracowały – na prośbę MKiŚ – listy potencjalnych ryzyk i zagrożeń oraz zaproponowały działania zaradcze i osłonowe. Eksperci branżowi podkreślali, że decyzje Ministerstwa Klimatu i Środowiska powinny być najpierw poprzedzone diagnozą skutków wyłączania kolejnych obszarów leśnych z całkowitego lub częściowego użytkowania, ustaleniem metod uzupełnienia spodziewanych braków drewna (np. intensywniejsze pozyskanie na obszarach typowo gospodarczych), a także powstaniem systemu rekompensat strat przedsiębiorców.
Ostrzegały, że arbitralne działania doprowadzą do katastrofalnych skutków ekonomicznych i społecznych. Nie tylko ucierpi polska gospodarka i zniknie wiele firm, ale pracę straci kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Warto zaznaczyć, że fabryki działające w sektorze drzewnym są często jedynym dużym pracodawcą w mniejszych miejscowościach, od którego funkcjonowania uzależniony jest byt całej społeczności lokalnej. Niestety na zorganizowanym przez MKiŚ spotkaniu brak było przedstawicieli samorządów lokalnych.
W odczuciu organizacji biorących udział w Ogólnopolskiej Naradzie o Lasach, jej uczestnicy pracowali nad koncepcjami i prawnymi uwarunkowaniami ich wdrożenia, podczas gdy Ministerstwo Klimatu i Środowiska tak naprawdę już dawno podjęło w tych sprawach decyzje. Rodzi się pytanie, jak te fasadowe konsultacje mają się do transparentności i odpowiedzialności społecznej, które powinny przyświecać ochronie klimatu i środowiska?
Wprawdzie Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaprosiło uczestników Narady do prac nad dalszymi rekomendacjami do zarządzania lasami, jednak po doświadczeniach z kwietniowych obrad organizacje branżowe zaczynają wątpić, czy minister Paulina Hennig-Kloska i wiceminister Mikołaj Dorożała zamierzają w końcu potraktować poważnie ich głosy. Zaniepokojenie grup społecznych, których byt zależy od racjonalnej transformacji polityki leśnej zaczyna rosnąć, co widać już po pierwszych protestach pracowników i pracodawców z branż drzewnych w Białymstoku.”
~źródło: OIGPM